Tragicznie zakończyły się poszukiwania zaginionego 65-latka, który zniknął miesiąc temu. Niestety, ciało mężczyzny odnaleziono w lesie oddalonym o kilka kilometrów od jego domu. Teraz łukowscy policjanci ustalają szczegółowe okoliczności tego zdarzenia.
Dziś po południu łukowscy mundurowi zostali powiadomieni o znalezieniu, w oddalonym o kilka kilometrów od domu 65-latka, martwego mężczyzny. Zaangażowanie wielu osób przez kilka tygodni niestety nie przyniosło rezultatu.
Służby policyjne przeczesywały budynki, miejsca potencjalnego pobytu oraz analizowały kontakty 65-latka z ostatnimi osobami. Zebrano wszelkie istotne informacje, które mogły przyczynić się do odnalezienia zaginionego. Policjanci skrupulatnie weryfikowali każdy przekazany im szczegół, poszerzając obszar poszukiwań. Oprócz funkcjonariuszy z Łukowa, do akcji włączyli się także kolejni z Stoczka Łukowskiego i Adamowa. W działaniach nieśli pomoc strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Łukowie, ochotnicy z okolicznych drużyn, a także pracownicy Nadleśnictwa i Straży Leśnej.
Obecnie policjanci oraz prokurator pracują nad wyjaśnieniem wszystkich szczegółów związanych z tym zdarzeniem.
Dziękujemy wszystkim zaangażowanym w poszukiwania, w szczególności strażakom z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Łukowie, druhom z Ochotniczych Straży Pożarnych, pracownikom Nadleśnictwa i funkcjonariuszom Straży Leśnej, a także mieszkańcom Jedlanki i okolicznych miejscowości.
– informuje asp. szt. Marcin Józwik z Łukowskiej Policji.