Jeszcze w sobotę sztabowiec Przymierza Dla Ziemi Łukowskiej Łukasz Kurowski wulgarne treści, które pojawiły się na profilu społecznościowym Janusza Kozioła tłumaczył błędem i zapowiadał, że zostaną wyciągnięte konsekwencje od osób odpowiedzialnych. Dzisiaj narracja obozu Przymierza uległa zmianie. Janusz Kozioł udzielił wypowiedzi redaktorowi Tygodnika Siedleckiego Bartoszowi Szumowskiemu tłumacząc, że padł ofiarą ataku hakerskiego.
Wulgaryzmy wymierzone w kandydatkę Przymierza na profilu Kozioła
W sobotę w mediach społecznościowych rozpętała się prawdziwa burza. Na profilu lidera Przymierza Janusza Kozioła pojawiła się grafika wyborcza na której jedna z kandydatek formacji była podpisana niecenzuralnym słowem na literę k. Pierwotnie ludzie Przymierza tłumaczyli całą sytuację, że wkradł się błąd, a osoby odpowiedzialne poniosą konsekwencje.
Przeczytaj też: Kto odpowie za błąd Przymierza? Brutalna Polityka w Łukowie.
Atak hakerski na Janusza Kozioła na zlecenie konkurencji?
Tak twierdzi sam zainteresowany – Ktoś działający na zlecenie naszych konkurentów politycznych włamał się na moje konto facebookowe – komentuje na łamach Tygodnika Siedleckiego Janusz Kozioł
Czy atak został zgłoszony na policję? Sztabowiec Przymierza milczy
Łukasz Kurowski ze sztabu wyborczego Przymierza Dla Ziemi Łukowskiej na pytanie, czy rzekomy atak został zgłoszony na policję nabiera wody w usta. Narracja polityków Janusza Kozioła o ataku hakerskim jest zastanawiająca. Lider Przymierza miał paść atakiem hakerów mimo, że pierwotna wersja wydarzeń wskazywała na błąd. Jeśli włamano się na konto to oczywistym jest, że Janusz Kozioł powinien do tego konta stracić dostęp. Dostępu nie stracił, a po kilku minutach wpis z wulgaryzmami został usunięty i w dalszym ciągu na profilu promowano kolejnych kandydatów Przymierza.
powiedzieć ze to cyrk to nie powiedzieć nic… lata lecą a Łuków pod tym aspektem się nie zmienia…