Po wyborach parlamentarnych ceny paliw poszybowały w górę. Przed pierwszym listopada odczuwamy codzienne wzrosty paliw. Ceny na stacjach paliw przekroczyły 6,50 za diesla.
Jeszcze miesiąc temu wydawało się to abstrakcją, gdzie średni koszt wynosił 5,99 za litr.

Poniżej prezentujemy oświadczenie Orlenu dot. wzrostu cen i ich stabilizacji:
OŚWIADCZNIE
Ceny paliw w Polsce są obecnie jednymi z najniższych w Europie. Jest to zjawisko trwałe – już od wielu lat olej napędowy i benzyna na krajowych stacjach są jednymi z najtańszych w UE.ORLEN działa w sposób rynkowy, co oznacza, że jego polityka cenowa jest kształtowana z uwzględnieniem sytuacji makroekonomicznej. We wrześniu i na początku października sytuacja na rynku globalnym wskazywała na spadek cen paliw gotowych, spowodowany między innymi stagnacją gospodarczą w krajach konsumujących najwięcej paliw, dodatkową podażą paliw i ropy naftowej oraz wysokim poziomem zapasów. W pierwszym tygodniu października ceny ropy naftowej spadły o ok. 10 dolarów za baryłkę. Spadały również notowania paliw gotowych – oleju napędowego o prawie 11 proc. a benzyny o ponad 16 proc. Tendencja spadkowa została jednak przerwana wskutek eskalacji sytuacji na Bliskim Wschodzie. Od tego czasu notowania ropy naftowej i paliw gotowych znalazły się w tendencji wzrostowej i już teraz powróciły do poprzednich poziomów.
ORLEN będzie jednak kontynuował politykę stabilizacji, starając się ograniczać wahania cen paliw spowodowane niestabilnością sytuacji geopolitycznej i gospodarczej na świecie.
Wiele osób uważa, że wcześniejsze niskie ceny paliw były utrzymywane na poziomie poniżej 6 zł dlatego że zbliżały się wybory parlamentarne i ceny były zaniżane. Analitycy przewidują że ceny paliw będą nadal rosły.