Wczoraj po południu funkcjonariusze z Łukowa otrzymali nietypowe zgłoszenie. 28-letnia kobieta doniosła, że na leśnej drodze w okolicy Krynki zauważyła węża. Skonsultowała się z weterynarzem, który potwierdził, że prawdopodobnie jest to pyton królewski.
Przed przybyciem policji, wąż jednak uciekł do pobliskiego pola, gdzie rosła kukurydza. Łukowscy policjanci odnaleźli go i zabezpieczyli. Okazało się, że znaleziony gad mierzył ponad metr długości. Policjanci przekazali nietypowe znalezisko strażakom, którzy z kolei przekazali je odpowiedniemu przedstawicielowi organizacji zajmującej się zwierzętami.
Obecnie policja Łukowa prowadzi dochodzenie w celu ustalenia, w jaki sposób egzotyczny pyton królewski, będący gatunkiem chronionym, znalazł się w lesie i kim był jego właściciel.