Duchowny z naszego regionu, został oskarżony o zgwałcenie i wymuszenie innej czynności seksualnej na młodej parafiance, stanął przed sądem. Sąd jednoznacznie potwierdził jego winę. Groziło mu do 12 lat więzienia, odsiedzi 5 lat.
Ksiądz winny gwałtu.
Sąd Rejonowy w Siedlcach uznał Sebastiana M. za winnego zarzucanego mu w akcie oskarżenia czynu – powiedział, prokurator Krzysztof Czyżewski z Prokuratury Okręgowej.
6 kwietnia 2023 zapadł wyrok skazujący na 5 lat pozbawienia wolności. Duchowny został również zobowiązany do wpłaty 150 tysięcy złotych na rzecz pokrzywdzonej jako zadośćuczynienie za doznane krzywdy – tak określił to prokurator Czyżewski. Dodatkowo, otrzymał zakaz kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonej na odległość mniejszą niż 100 metrów przez okres 5 lat.
Historia księdza Sebastiana.
Sebastian M., pochodzi z gminy Krzywda w powiecie łukowskim, przyjął święcenia kapłańskie w 2015 roku. Następnie został mianowany wikariuszem i rozpoczął swoją posługę w parafii w Drelowie.
W 2017 roku Sebastian M. został przeniesiony do parafii pw. św. Zygmunta Króla w Łosicach, jednak kolejna zmiana nastąpiła w czerwcu 2018 roku, gdy został zwolniony z urzędu wikariusza i skierowany na studia stacjonarne z filologii klasycznej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Mimo to, pozostał rezydentem w łosickiej parafii, jednocześnie współprowadząc audycje w Katolickim Radiu Podlasie i będąc zapraszanym na rekolekcje w lubelskich parafiach.
Zatrzymanie Księdza w wyniku śledztwa.
Okazuje się, że duchowny kilkukrotnie zgwałcił młodą parafiankę z gminy Drelów w okresie między październikiem 2018 a lutym 2019 roku. Kobieta odważyła się złożyć skargę do Kurii Siedleckiej.
Ksiądz Sebastian M. został zatrzymany 20 stycznia ubiegłego roku w wyniku śledztwa prowadzonego od września 2019 r. Natomiast czyny, których się dopuścił, miały miejsce w okresie od października 2018 r. do lutego 2019 r. W tym czasie kapłan nie sprawował funkcji duszpasterskich, gdyż wcześniej został skierowany na studia na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim im. Jana Pawła II w Lublinie.
I znowu wraca problem ze spowiedzią. Bo ofiarą mówi, że ksiądz zastraszał ją, że ujawni jej grzechy przed wsią. I, że z tego strachu wracała.