Poważne konsekwencje czekają 41-latkę, która spowodowała wypadek i uciekła z miejsca zdarzenia. Policjanci z Łukowa zatrzymali kobietę, której grożą poważne zarzuty, a jej los zostanie rozstrzygnięty w sądzie.
Wydarzenia miały miejsce w środę po godzinie 16.00 w miejscowości Łazy. 75-letni mężczyzna przechodzący przez jezdnię został potrącony przez samochód osobowy, który bez zatrzymywania się odjechał z miejsca zdarzenia. Kierowca tego pojazdu nie wykazał żadnego zainteresowania stanem poszkodowanego pieszego, po prostu zniknął w kierunku Łukowa. Ofiara wypadku trafiła do szpitala z obrażeniami ciała, na szczęście nie zagrażającymi jej życiu.

Policjanci z łukowskiej drogówki natychmiast włączyli się w śledztwo, starając się ustalić dane pojazdu i jego kierującego. Kryminalni i dochodzeniowcy skupili się na analizie śladów, przesłuchaniu świadków i wspólnych działaniach. Dzięki temu już następnego dnia odnaleziono samochód z wypadku, a także zidentyfikowano sprawczynię.
Zatrzymanie i zarzuty dla 41-letniej kobiety.
Samochód, który potrącił pieszego, okazał się być Fiatem Punto zarejestrowanym w województwie mazowieckim. Kierującą pojazdem jest 41-letnia kobieta z powiatu radzyńskiego, pracująca w jednej z podłukowskich firm. To właśnie tam policjanci zatrzymali ją do odpowiedzialności.
Podczas przesłuchania 41-latka tłumaczyła, że zobaczyła pieszego na jezdni w ostatniej chwili i nie zdążyła wyhamować. Jej decyzja o ucieczce z miejsca zdarzenia wynikała z obaw i strachu przed konsekwencjami spowodowania wypadku drogowego.
Zatrzymana kobieta usłyszała już zarzuty, a jej sprawa wkrótce trafi do sądu. Za spowodowanie wypadku drogowego i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi jej poważna kara – wysoka grzywna, a nawet do 4,5 roku pozbawienia wolności, wraz z co najmniej trzyletnim zakazem kierowania pojazdami. Niebezpieczna sytuacja na drodze skutkuje teraz konsekwencjami prawno-karnymi dla sprawczyni.