Dramatyczna sytuacja miała miejsce zaledwie kilka kroków od tragedii!
Na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Dąbie, nieuważny kierowca nie zważając na ostrzeżenia, wjechał bezpośrednio pod nadjeżdżający pociąg. Na szczęście w wyniku tego zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń.
Zdumiewające jest to, że kierujący pozostawił swój samochód marki Volkswagen na miejscu wypadku, a następnie skorzystał z innego samochodu, aby dotrzeć do swojego domu…
Jego „ucieczka” zakończyła się w momencie przyjazdu policji. W rozmowie z nimi desperacko tłumaczył, że został „oślepiony” na przejeździe kolejowym…
Wkrótce zostaną ujawnione dalsze szczegóły tego zdarzenia.
Foto. Policja Łuków