Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej staje się coraz bardziej skomplikowana, a kierowcy ciężarówek są narażeni na niezwykle długie oczekiwania w kolejkach. Aktualnie (niedziela godz 19:30) kolejka przekracza ponad 40 km.
Przejście graniczne w Koroszczynie stało się jedyną opcją dla polskich przewoźników, którzy chcą przekroczyć granicę z Białorusią, co skutkuje olbrzymią liczbą pojazdów czekających na wyjazd z Polski.
Decyzja władz białoruskich o wprowadzeniu restrykcji wobec polskich przewoźników oraz zamknięcie innych przejść granicznych przyczyniła się do skumulowania ruchu na przejściu w Koroszczynie. Wielu kierowców czeka już ponad 2 dni w kolejce, a ostatnie ciężarówki stoją ponad 45 km od terminalu.
Zawieszenie ruchu na granicy w Bobrownikach oraz zamknięcie innych przejść granicznych przez władze białoruskie to decyzje, które przyczyniły się do narastającej frustracji i chaosu na granicy. Z jednej strony, decyzja polskiego MSWiA o zawieszeniu ruchu w Bobrownikach wynika z ważnego interesu państwa, ale z drugiej strony, wprowadzenie restrykcji wobec polskich przewoźników przez władze białoruskie nie ułatwia sytuacji.
Niezależnie od przyczyn, kierowcy ciężarówek są narażeni na niezwykle długie i niewygodne oczekiwania, co ma negatywny wpływ na całą branżę transportową. Sytuacja na granicy wymaga działań ze strony rządu oraz organizacji międzynarodowych, aby znaleźć rozwiązanie i złagodzić sytuację dla kierowców oraz branży transportowej.